Sonet o skowytach gawiedzi

wkoło prawie wszyscy kibice
głosem zarzynanych baranów
przekonują innych profanów
że do nich należą ulice

piękny Zurych został przykryty
tandetą – zagłuszony wyciem
dniem i nocą pod tym przykryciem
wszędzie słychać dzikie skowyty

tuż po przegranej gospodarzy
nastąpiła chwila wytchnienia
od piłkarskiego zniewolenia

wiadomo co się jeszcze zdarzy
patriotyczne i skandaliczne
pomeczowe walki uliczne

Jan Stanisław Skorupski
Zurych, 12 czerwca 2008




» Po kilku dniach natrój ponury
» Smutno