Klucze
upał a tu zabrakło wody przez środek knajpy Anatola aż do zamkowego przedpola tam i z powrotem bez przygody patrzę przed knajpą leżą klucze podnoszę zostawiam na stole potem wracam - poty na czole zabieram - sumienie się tłucze mógłby je znaleźĉ jakiś złodziej i na swój sposób wykorzystać nie każdy człowiek to dobrodziej widziałem zatroskane miny a później radość - trzeba przyznać że ta knajpa ma złe godziny Skopelos, 24 lipca 1999 Sonet czyta autor akompaniuje Jakub Działak |
|
|
©1999 Jan Stanisław Skorupski
(jss@skorupski.com) www.skorupski.com design Kilu |