Sonet o zaletach nieskromnie

umiem pisać - to jest zaleta
chociaż brzmi to bardzo nieskromnie
lecz cieszę się z tego ogromnie
bo to zasłużona podnieta

mógłbym być mistrzem w dwóch językach
w innych brak mi umiejętności
do twórczości trzeba biegłości
a ta objawia się w unikach

kupić chleb i wino potrafię
ale to na pewno za mało
aby zwalczać przebiegłą mafię

"daj sobie spokój" powiedziałem
niewiele mi życia zostało
osiągnąłem już to co chciałem


Wenecja, 20 stycznia 2011



» Wenecja 2011



» Refleksje w stanie przedojrzałym