Sonet w czasie walentynkowym

dwudzieścia jeden lat przygody
między Wenecją a Zurychem
z intelektualnym przepychem
autentycznie twórczej swobody

twórczość wymaga wyzwolenia
od warunków rzeczywistości
które przeszkadzają twórczości
gdy brakuje zadowolenia

pisanie mnie wcale nie męczy
jest raczej rodzajem zabawy
wtedy myśli są w barwach tęczy

jestem wdzięczny mojej Barbarze
że przy niej wszystkie trudne sprawy
gdzieś znikają w zuryskiej gwarze


Zurych, 15 lutego 2014
» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM