Sonet w Imieniny Barbary

mam wspaniałą żonę Barbarę
dzięki Niej mogłem trudy przetrwać
"miej odwagę nadziei nie trać"
z Jej życzeń odzyskałem wiarę

jak dotąd pewnie nikt nie zmierzył
moich zdrowotnych perturbacji
w szpitalach licznych operacji
bez Jej pomocy już bym nie żył

do Davos za mną przyjechała
pokój w klinice wynajęła
i tam się mną opiekowała

właśnie Jej pobyt mnie uzdrowił
a nie leki - ból mi wyjęła
spokój się w duszy usadowił


Zurych, 4 grudnia 2010





» Znowu zamieszkamy w Wenecji - bez telefonu, bez komputera, bez telewizora, ale z piórem, aparatem fotograficznym i książkami
» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM