|
Strona | 1 | |
|
Sonet z obiadem rybnym w raju
do „Paradiso” lub do raju na piątkowe podwójne ryby obie porcje olbrzymie niby góry jak w weneckim zwyczaju
na deser miejsca nie starczyło ale w domu czekały lody do jedzenia trzeba swobody aby w żołądku się zmieściło
wenecka choroba – otyłość pokusą smakową zniewala co lepsze nienawiść czy miłość?
miłować jedzenie dla tycia (każdy sobie na to pozwala) czy nienawidzić bez pokrycia?
Wenecja, 5 października 2012 Jan Stanisław Skorupski |