Sonet z ulicy Jezuickiej

patrzę na tamten czas z oddali
bywałem także u Hopfera
choć byłem harcmistrzem - cholera
harcerz nie pije i nie pali

byłem przeciwieństwem Ratonia
który mnie lubił a ja jego
bo on był wcieleniem Nietzsche'go
też NICZEGO - kochał ustronia

Krzysztof Gąsiorowski mnie mylił
z Ryszardem Charewiczem - "Rysiu!"
nie śmiałbym rzec "szpiegusiu Krzysiu...?"

płaszcz gabardynowy kapelusz
i czarny pies Yeti ateusz
więc milicjant się nawet chylił


Zurych, 4 stycznia 2014

» Sonet z Kazimierzem Ratoniem


» Sonet - kim był Kazimierz Ratoń


» Sonet z dawką obiektywizmu


» Sonet dziarski jak Luty w lutym


» Sonet o monumencie dla psa


» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM