Sonet o tułaczej potrzebie
zgubiłem się w pochwalnych listach
straciłem nad czymś panowanie
aż przyszło skądś opamiętanie
została pamięć o artystach

szukałem dróg prawie bez śladu
kiedy znalazłem rozwiązanie
zrodziło się inne zadanie
przed wyjściem do lepszego ładu

podziwiam tych co pozostali
na swoich miejscach przez pół wieku
tam spali pili pracowali

gdy chcesz tułacze spędzać życie
musisz przez piekło przejść człowieku
nim się poczujesz wyśmienicie
Zurych, 24 maja 1995