gdy słyszę polską mowę w świecie mówię „znam ten język dzień dobry” nie zawsze jestem taki chrobry kiedy ktoś same głupstwa plecie oburzam się kiedy mój rodak za każdym słowem coś dodaje Barbara wszystkich rozpoznaje (Szwajcarką jest) „patrz - ten to Polak” przyjeżdża często samo bydło ze wstydem słucham „to Polacy” mam tego dość - już mi obrzydło czy w mojej katolickiej Polsce tylko ci narwani cwaniacy czy ktoś ten naród ma w swej trosce