Sonet o błędach słownikowych
kieruje mną twarda zasada
gdy piszę coś w innym języku
to sprawdzam starannie w słowniku
wszak z błędem nie bardzo wypada

zajrzałem co widzę „wernisarz”
er - zet czy mnie głowa nie boli
ten wyraz pamiętam z mej roli
w galerii a też jako pisarz

znajomi ten sam słownik mieli
poszedłem więc do biblioteki
wernisaż - zet z kropką - mam rację

z „Langenscheidt” wszyscy się "śmieli"
choć rzecz nie na skalę Seneki
to dzieło straciło swą grację
Zurych, 14 maja 1995