Sonet o odmowie członkostwa
czuję się na tyle dojrzały
by znosić co ewentualne
dlatego członkostwo banalne
daruję Ci zdrowy i cały

już byłem manipulowany
i podpisywałem papiery
lecz wnet opuściłem te sfery
znów kocham i jestem kochany

beze mnie pożyjesz obficie
ponieważ Ty działać chcesz chciwie
pochopnie i bez zezwolenia

ze sławą lecz niepospolicie
czczę moją dewizę uczciwie
ta prawda jest też do zgryzienia
Zurych, 27 maja 1995