jak pięknie dziś brzmi Marsylianka zwierzała się kiedyś w Paryżu zmarłemu w Golgocie na krzyżu skazana na szafot kochanka choć skończył się czas rewolucji jej krew wciąż zamienia się w wino wiedz o tym walcząca dziewczyno świat żyje bezwolą polucji czytałem francuskie powieści wielbiłem eseje i wiersze to wszystko przepadło bez wieści zostały odważne kobiety ich szczere wyznania najśmielsze lecz ja nie rozumiem niestety