Sonet dla przyjaciół Słowaków
trafiłem znów do Bratysławy
był koncert dla gości z PEN-klubu
śpiewałem ballady (bez ślubu)
Czajkowski grał jak oszalały

w Slovnafcie przy Małym Dunaju
przyjaciół spotkałem na barce
wypiliśmy zdrowo po czarce
jak w polsko-słowackim zwyczaju

dwadzieścia dwa lata minęły
wypadek - pomogli - wrażenia
dwie łodzie Dunajem płynęły

Ludovit Vladimir i Dodo
ożyły na nowo wspomnienia
przyjemnie jest w lipcu nad wodą
Zurych, 3 lipca 1995