Sonet o narodzinach ducha
nie martwił się swoją głuchotą
nabytą w berlińskim więzieniu
w zasnutym myślami spojrzeniu
miał miłość zmieszaną z prostotą

po Świętym jest duchem największym
wśród świętych jak głosi Temida
Cypriana Kamila Norwida
ogłosić by trzeba najświętszym

za życia mu książkę wydano
i tylko tę jedną jedyną
a potem go prześladowano

potworne targały nim chwile
to szczęście że wiersze nie giną
w zbiorowej żebraczej mogile
Zurych, 24 września 1995