Sonet o pewnym karnawale
w Zgorzelcu w pałacu kultury
na balu tańczyłem z Marysią
dziewczyna z urodą tygrysią
nie znałem wdzięczniejszej figury

uczyłem w liceum przy moście
zniszczona choinka - milicja
dymisja - spieniona ambicja
„już wy się kolego wynoście”

w tym samym dniu (jeszcze z honorem)
gdy zasłabł szef szkoły muzycznej
zrobiono mnie w mig dyrektorem

lat miałem zaledwie dwadzieścia
więc dalej trwał sezon przy ślicznej
zwiedzaliśmy razem przedmieścia
Zurych, 7 stycznia 1995