Sonet dla mej siostry Marysi
był problem z tak zwanym zapisem
musieliśmy jechać do sądu
by zrzec się tam kawałka lądu
potwierdzić to własnym podpisem

w dzieciństwie straszliwa choroba
zostały jej ślady nieznaczne
„u cioci wypieki są smaczne
ten zegar to cudna ozdoba”

mąż Edward wyjeżdża „za chlebem”
i czasem zabiera też Tomka
a Adaś zajmuje się polem

pomiędzy tą ziemią a niebem
ma pamięć zakwita jak grządka
w ogrodzie kłębiastym powojem
Zurych, 22 października 1995