wiersze nie mówiły o czynach skupione nad wątłym wspomnieniem nie żyły spaczonym sumieniem i nie przesądzały o winach to było panisko w zagrodzie wypłowiałego socjalizmu z tęsknotą do konserwatyzmu przy ciągłym sprzyjaniu wygodzie po wierzchu na sławie i chwale ślizgały się zwykłe przypadki zakała przeciwko zakale poezja obroni się sama na śmietnik wyrzucą odpadki a mundur górniczy to fama