Sonet z Izydorem Oraczem
smakują nam zdrowe potrawy
(trucizny dodają do jadła
schowane w zagrodzie widziadła)
żądajmy ochronnej ustawy

zajrzyjmy do szopy rolnika
gdzie kiedyś chowały się kozy
tam leżą dziś sztuczne nawozy
ich jad do natury przenika

pamiętam głupawą piosenkę
naiwnie nas czymś rozśmieszała
a teraz chlipiemy rozterkę

czy będziesz znów mądra ochoto
do pracy raniutko wstawała
by z ziemi wyrosło jej złoto
Zurych, 10 maja 1995