gdzie Sawa wpływa do Dunaju rozłożyło się stare miasto białym chlebem pachnące ciasto stolica niezłomnego kraju los dotknął Jugosławię srodze historia dopasowywana i duma na wodzie pisana zniknęły po latach w pożodze ale stare mury wciąż trwają są obojętne wobec losu ponoć kamienie czasem drgają nad miastem anioły latają dachy się trzęsą od ich głosu przyszłą burzę zapowiadają