Sonet z dawką prymitywizmu
chętnie popisują się chamstwem 
w rozmowach nocnych z handlowcami 
prawd szukam pomiędzy zdaniami 
i w oczach mrugających kłamstwem 

uchodzę raczej za krajowca 
niż za wstrętnego cudzoziemca 
często biorą mnie też za Niemca 
choć nie mówię jak przedsiębiorca 

są szczerzy kiedy pouczają 
jak wykorzystywać Polaków 
którzy nic rozumu nie mają 

mój kraj tonie dzisiaj w zawiści 
naiwności moich rodaków 
nie zastąpią tanie korzyści
Zurych, 19 stycznia 1996