Sonet doczesny lecz pozgonny
przede mną życie już istniało 
i będzie też istnieć beze mnie 
nie żyłem całkiem nadaremnie 
bo jednak coś po mnie zostało 

zapewne jakieś to czy owo 
było źródłem moich zaniechań 
wszak pamiętałem wśród dociekań 
że na początku było słowo

tych co po drodze spotykałem 
wciąż traktowałem jednakowo 
o przynależność nie pytałem 

konfliktów raczej unikałem 
spory zbywałem ugodowo 
chociaż… czyniłem to co chciałem
Zurych, 2 listopada 1996