Sonet o byciu w innym stanie
w Wenecji napisałem sonet 
a potem o nim zapomniałem 
nim do Ticino dojechałem 
to było ich więcej niż monet 

coś się we mnie przeistoczyło 
być może nie jestem już sobą 
tylko całkiem inną osobą 
na życiu mym to zaważyło 

nie chodzi wcale o rekordy 
które mimo woli pobiłem 
ani o codzienne akordy 

jestem po prostu już kimś innym 
ten swój nowy stan polubiłem 
żyję przecież w kraju gościnnym
Zurych, 28 grudnia 1996