Sonet o sztuce spontanicznej
spontanicznie rodzą się słowa 
chociaż piszę w pierwszej osobie 
nie znaczy wcale że o sobie 
raczej o tym co myśli głowa 

raz tak a raz siak w zaprzeczeniach 
każdemu według jego woli 
co jednych cieszy drugich boli 
sens gubi się w obcych korzeniach 

dlatego tajemnica sztuki 
na ogół jest nie do odkrycia 
w przeciwieństwie do cech nauki 

bronię się interpretowaniem 
wszak sztuka ozdobą dla życia 
a nie życie dla sztuki łganiem
Zurych, 18 marca 1996