codziennie myślę że to koniec że Pan Bóg mi już nie poszczędzi i moje pomysły rozpędzi a w mózgu zostanie zaskroniec piwo chociaż błogosławione otępia i zmusza do spania nic dzisiaj z mojego pisania wszystkie projekty mam chybione wrócę do świętego Patryka może łaskawie dopomoże bo sens mi zupełnie zanika brakuje jakiegoś czynnika aby pobudzić myśli hoże inaczej po prostu mam bzika