Sonet za miskę soczewicy
był niski miał szeroką głowę 
łagodne dziecinne spojrzenie 
na pierwszy rzut robił wrażenie 
z chęcią podejmował rozmowę 

raziła słaba jakość butów 
nie po plonach ani po siewach 
lecz pana poznać po cholewach 
gdy nie ma innych atrybutów 

mówił że stoi na prawicy 
nie umiał powiedzieć dlaczego 
mieszkał czasami na ulicy 

znano go w całej okolicy 
poklepywano jak swojego 
dostawał miskę soczewicy
Zurych, 18 czerwca 1996