w pamięci szumią morskie fale ich stukot o burtę okrętu na szarym bezkresie odmętu utrwalił mi się doskonale noc przestrzeń przestała przykrywać poranek był zawsze uroczy bo zamykające się oczy nie musiały wciąż wypatrywać żegluga podczas mgły w kanale to było samo dno Hadesu chociaż świat wyglądał ospale na oceanie albo flauta albo sztorm - powody do stresu lecz żeglarz to nie argonauta