idąc do studia napotkałem po drodze folklor staromiejski z Niederdorf czyli dolnowiejski i całkiem szczerze się uśmiałem przy Rindermarkt fryzjer z szurkami wypijał pierwszą flaszkę piwa dyskusja była bardzo żywa więc okładano się sznurkami przy Froschaugasse jest galeria w niej marzy samotna artystka jej smutek to jest kokieteria w autobusie pełno dziwaków także spod laurowego listka niektórzy po miksturze z maków