Sonet o pani Droste-Hülshoff
Annette milcząca i smutna
współczucia już wtedy nie było
choć wszystko się potem zmieniło
to zazdrość została okrutna

dlatego w styczniowy poranek
szwajcarskim baśniowym pejzażem
zachwycasz się tak jak obrazem
malował go szron nie kochanek

wciąż czekasz na wielkie uczucie
już dwieście lat mija bez skutku
wokoło rozwiązłe wyzucie

ponieważ minęły rozkosze
pozostań już lepiej przy smutku
obleśność kosztuje trzy grosze
Zurych, 12 stycznia 1997