Sonet o taniutkich kredytach
w gazetce „pol-hel” znów sensacja
kredyty dla Polski taniutko
więc ruszam do banku raniutko
spotyka mnie tam konsternacja

dzwonię do pana sekretarza
załatwiaj pan panie łaskawy
dostanie pan procent z dzierżawy
ciekawość mnie nie upokarza

sekretarz redakcji speszony
raz zwleka raz pisma przesyła
natręciuch się czuje spławiony

mówiłem panu panie drogi
współczesność pana wyprzedziła
te progi nie na lisie nogi
Zurych, 4 maja 1997