poniżej ośnieżonych stoków Bóg grzebał w swej torbie siermiężnej ćma siadła na lampie mosiężnej skąd przyszła - może spod obłoków coraz to krótszy krok zmęczony i w płucach powietrza brakuje a cel tam gdzie orzeł szybuje bezsensem przygody znaczony zostawić rozłożyste łoże wypłynąć nagle w stronę zimna w malutkiej kajutce na morze mówi się „woda źródłem życia” lecz śmierci też bywa uczynna gdy nie nadaje się do picia