Sonet - jak śpiewała La Lupa
publiczność siedziała na schodach
przed bramą kościelną na dole
La Lupa czyniła swawole
błądziła w duchowych przygodach

śpiewała raz głośno raz szeptem
uwodziła wiolonczelistów
dwóch jakże wspaniałych artystów 
z którymi sprzeczała się przedtem

to była liturgia dla żywych
umarli w modlitwie oddzielnej
znaleźli się pośród szczęśliwych

spoza gór przychodziła ciemność
i dzwony na wieży kościelnej
po święcie wracały w codzienność
Comologno, 2 sierpnia 1997