Sonet o fotografii śmierci
fotograf tę chwilę uchwycił
gdy kule przeszyły mu ciało
gest śmierci jak gdyby nieśmiało
ostatnim oddechem przemycił

na piersi skrzyżowane ręce
pochylił się - noga już mdleje
a z tyłu zabójca się śmieje
strzelając mu w plecy naprędce

obok tekstu o rewolucji
pod zdjęciem ten podpis banalny
„dochodziło do egzekucji”

Czarny żołnierz zabił Czarnego
nie tylko przypadek fatalny
lecz portret świata koszmarnego
Zurych, 27 maja 1997