Sonet o wrocławskiej powodzi
wiadomość że Wrocław zalany
w Zurychu słońce pięknie świeci
a tam wszystko stracił co trzeci
czuję się całkiem załamany

próbuję dzwonić do Małgosi
niestety kabel jest przerwany
tu w Casa-Barze huczą ściany
tam Anioł Bluesa rozpacz znosi

nie chciałbym straszyć bożą karą
lecz pewne zjawiska na świecie
nadludzką mierzone są miarą

refleksja nad życiem przychodzi
w obliczu nieszczęścia - to wiecie
odchodzi wraz z falą powodzi
Zurych, 12 lipca 1997