Sonet o tym że jestem z tymi
huk petard i korków szampana 
peszy sukcesami głośnymi 
a ja jestem w Sylwestra z tymi 
co nie doczekają do rana 

na kogoś samochód najedzie 
ktoś się przepije i śmierć gruchnie 
u kogoś znów bomba wybuchnie 
i żegnaj zamożny sąsiedzie 

niektórych wieczność tak zaskoczy 
że nawet nie będą wiedzieli 
którędy do nieba wlecieli 

w sylwestrowy wieczór uroczy 
żegnajcie życiowi artyści 
i dozgonni awenturyści
Zurych, 31 grudnia 1998