Sonet z zagubionym szalikiem
z bonami od Margrit nie siedząc 
trzynastego w piątek coś będzie 
przesądy sprawdzają się wszędzie 
chcąc nie chcąc wiedząc lub nie wiedząc 

w drodze awaria bankomatu 
bilety drogie - bonów mało 
lecz coś nam w kieszeni zostało 
słońce wyjrzało zza Limmatu 

w pociągu czymś źle zapachniało 
więc marsz do innego przedziału 
i wtedy co się okazało 

zgubiłem niebieski szal ciepły 
cząsteczkę mojego udziału 
milczałem chociaż byłem wściekły
Rigi, 13 lutego 1998