Sonet świętemu Patrykowi
piwo Guinness siedzi mi w nosie 
przeniosło się tam z podniebienia 
od nadmiernego uwielbienia 
za chwilę się znajdę w kosmosie 

jak pisać wiersze w takim stanie 
myślę że trzeba tam powrócić 
i czas Patrykowi zakłócić 
jeszcze kufel za wierszowanie 

"na zdrowie" - on nie zna polskiego 
lecz gęba już mu się rozszerza 
"prost" "à votre santé" "najlepszego"

do świętego się pomodliłem 
saint Patrick coś mi nie dowierza 
"cheers" "cheers" za dużo wypiłem
Zurych, 17 marca 1998