Sonet o drodze do Giumaglio
pobudka o szóstej golenie 
gimnastyka prysznic i kaszka 
do Ticino ciągnie dziś Staszka 
w pociągu do Locarno drżenie 

a w dolinie "Maggia" majowo 
Laura i Kacpar nas przyjmują 
kluseczkami z sosem częstują 
gościna przebiega wzorowo 

zakupy wizyta w galerii 
miejscowy malarz akwarele 
potem kwaśne wino w osterii 

cmentarzyk wieżą przycieniony 
modlitwa w kamiennym kościele 
wieczorem szlagier - czas miniony
Giumaglio, 18 kwietnia 1998