Sonet o tęsknocie za miastem
wystarczył nam tydzień w Ticino 
tęsknota do dużego miasta 
kamienną idyllę przerasta 
choć w Giumaglio smakuje wino 

także chleb jest inny bo wiejski 
przywieziony prosto do domu 
pieczony z miejskiego syndromu 
zatem nie wiejski ale miejski 

"coca cola" jest taka sama 
pijemy chociaż nas przeraża 
na żołądku zostaje plama 

sprawy duszy wiążą się głośniej 
na wsi jestem bliżej ołtarza 
w Zurychu dzwony brzmią donośniej
Giumaglio, 25 kwietnia 1998