Sonet - nie palę i nie piję
trzydzieści lat mija - nie palę 
czuję zapach i smak pieczeni 
nic już mi tego nie odmieni 
dlatego tym chętnie się chwalę 

język był sztywny kwaśno w ustach
głowa od bólu łomotała 
ręce się trzęsły noga drżała 
jak żebrakowi na odpustach 

a teraz oddech mam głęboki 
czuję to wszystko co Bóg stworzył 
zamiast żytniówki piję soki 

nad sobą warto się pożalić 
chcę by się każdy upokorzył 
by przestał pić by przestał palić
Zurych, 10 czerwca 1998