wreszcie sprzedałem swoje dzieła "Dom Książki" zakupił "jak leci" wyrzuciłbym pewno na śmieci gdyby ich księgarnia nie wzięła poznałem autora Huzika wydaje pismo żartobliwe niestety za mało nobliwe dałem mu wiersze więc mam bzika obdarzył mnie swymi książkami próbowałem je nawet czytać nie śnię za tymi dowcipami w innym miejscu ciągle się śmiałem próbowałem puentę chwytać lecz własną naiwność schwytałem