Sonet o współczesnym rozbiorze
narada jak zgnębić Polaków 
jak ich legalnie wykorzystać 
kto może na drobiazgi przystać 
a komu dać chatę z pustaków 

nie wiedzą że jestem Polakiem 
w swoich zamiarach są więc szczerzy 
swój swemu się nie sprzeniewierzy
łupów nie podzielą przetakiem 

milczę aż do podejrzliwości 
pytają czy mnie głowa boli 
skądże ten nagły przypływ złości? 

przy piwie dalszy ciąg rozbioru 
bo według obopólnej woli 
rozbiór Polski trwa bez oporu
Zurych, 29 stycznia 1999