Sonet o wędrówce przez jesień
głosy sióstr Krysi i Marysi 
brzmią jeszcze w uszach jak przestroga 
może to już ostatnia droga 
przez jesień - potem skok tygrysi 

do nieba - ludzie tacy cisi 
wędrują cmentarną aleją
w kondukcie słowa się nie kleją 
dusza ubiera habit mnisi 

upływ czasu na fotografii 
pulsuje nostalgią i gniewem 
pustką wytartej geografii 

kiedyś kamień po latach pęknie 
i dusze zaniosą się śpiewem 
czuję jak moje serce mięknie
Zurych, 4 listopada 1999