Sonet o moście na Dunaju
kiedy po Dunaju pływałem 
na barkach albo pod żaglami 
drżałem ze strachu pod mostami 
przy groblach śmielej przemykałem 

najniższy most był w Nowym Sadzie 
dryfując z prądem kładłem maszty 
mijałem z prawej strony baszty 
z lewej miasto w trudnym układzie 

aż nagle ktoś w imię wolności 
na most prastary bombę rzucił 
bez sensu bez szczypty godności 

gdy znowu na Dunaj wyruszę 
Serb mnie zapyta "czemuś wrócił" 
wstyd żem "zielony" - wyznać muszę
Zurych, 3 kwietnia 1999