Sonet z rozmyślną koniecznością
jakiś szalony kos tak śpiewa 
że zagłusza wszystkie odgłosy 
pieśń podchwytują inne kosy 
ostrzegają - idzie ulewa 

posunęła mi myśl konieczność 
aby audycje tam nagrywać 
gdzie muszę akurat przebywać 
studio nagrań to ostateczność 

w tle słychać miasta grzechotanie 
ktoś rozbił butelkę na bruku 
niech słowo znów ciałem się stanie 

na Kosowym Polu strzelanie 
wrony wśród wojennego huku 
kraczą wieczne odpoczywanie
Zurych, 22 czerwca 1999