zbudziłem się po operacji zdziwiony tym że jeszcze żyję wyciągnąłem do świata szyję poczułem szansę rekreacji tkwię w okowach halucynacji wchodzę na drabinę bez końca spotykam ciemność zamiast słońca potem nadmiar iluminacji chorzy są bardzo solidarni ich gest się kończy na współczuciu nie mogą pomóc - są niezdarni cierpiący nie są popularni choroba polega na kłuciu to jest filozofia męczarni