Sonet z syndromem dziewiątkowym
pięć dziewiątek w środowej dacie 
o dziewiątej wyszedłem z domu 
dla dziewiątkowego syndromu 
siedziałem w lekarskiej komnacie 

mogę jechać na koniec świata 
jestem zdrów choć mam mankamenty 
lecz po to są medykamenty 
aby w budżecie była strata 

kasa chorych ma mnie w opiece 
lecz za leki sam muszę płacić 
oświadczyła pani w aptece 

za dziewięćdziesiąt dziewięć franków 
zdrowia całkiem nie można stracić 
szedłem pieszo dziewięć przystanków
Zurych, 29 września 1999