Sonet o tych z tej samej szkoły
naród Kwaśniewskich i chochołów 
bez politycznego oblicza 
do najbiedniejszych się zalicza 
wciąż szuka drogi jak wyjść z dołów 

z Zachodu przyjął to co złudne 
zarzucił to co miał szlachetne 
codzienność ma cechy konkretne 
społeczne układy są brudne 

nazywają to demokracją 
oszczerstwa podkładanie nogi 
korupcja razem z biurokracją 

mówią "post-" zamiast "eks-" matoły 
należą bogacz i ubogi 
do GAZETY WYBORCZEJ szkoły
Twierdza Ciszy, 7 października 2000