Sonet o rodzinie w żałobie
pisałem wiersze w Twierdzy Ciszy
myślami byłem na pogrzebie 
Karl Federer pewnie już w niebie 
ciekawe czy mnie jeszcze słyszy 

pomagał zięciowi w aptece 
spotykaliśmy się przy kawie 
omawiając sprawę po sprawie 
niech Pan Bóg ma go w swej opiece 

syn Urban w Einsiedeln jest ojcem 
syn Martin - belfer dzieci bawi 
córka Barbara - ojca chwała 

był dumny - wiązał koniec z końcem 
za co go Elisabeth sławi 
choć żywego sławić by chciała
Twierdza Ciszy, 10 grudnia 2000