spójrzmy na socjaldemokratów ilu wśród nich jest robotników a ilu sprytnych chocholików lub partyjniackich biurokratów chochoły choć się nie buntują do rewolucji pójdą pierwsi stracą trochę chocholej sierści lecz sobie byt zagwarantują chochoł milczy długo cierpliwie lecz szybko włącza się do akcji kiedy zaczyna być burzliwie spod strzechy patrzy obraźliwie gdy nie osiągnie satysfakcji wtedy słomę zmienia w igliwie