przysięgali na wierność Polsce aż z przymiotnika ludowego pozostało coś wstydliwego naród zdrajców w moralnej trosce przejście z obozu do obozu to przecież niekoniecznie zdrada formalność po której wypada frywolnie krzyknąć "baba z wozu..." "...koniom lżej" od tego nie będzie wszak widać że plemię chochołów po zmianie także cienko przędzie a może by tak samodzielnie z pełną inicjatywą dołów chocholstwo boi się piekielnie